RSS
Facebook
Twitter

poniedziałek, 4 czerwca 2012

Smutna historia o miłości, rodzinie, władzy, życiu i… Śmierci. Taaak… Przede wszystkim o Śmierci.

Kamala doskonale wie, czego pragnie – po ciężkim haniebnym dzieciństwie, dziewczyna pragnie udowodnić, że jest kimś więcej niż tylko kolejną młodocianą ladacznicą na ulicach Gansangu. Jest kimś, kto ma moc. Nie dla niej jednak kariera podrzędnej wiedźmy. O nie. Kamala pragnie poznać sekret magów i zostać pierwszą kobietą-Magistrem, cieszącą się nieśmiertelnością.
W tym samym czasie w królestwie Coldorry książę Andovan zachorował na śmiertelną chorobę jaką jest Wyniszczenie. I choć Magistrowie z całego świata przybywają na dwór króla Dantona, wiedzą, że na tą chorobę nie ma lekarstwa. Książę został konsortem jednego z nich, jego ogień duszy gaśnie coraz szybciej i nikt nie może na to poradzić. Andovan nie potrafi jednak pogodzić się z nudną śmiercią w łóżku, dlatego wyrusza na poszukiwanie swojego zabójcy.

Zanim zaczęłam czytać pierwszą część cyklu o Magistrach, sądziłam, że w tej książce spotkam się krajem rządzonym przez sprawiedliwego, ale słabego króla, krwawymi rytuałami, okrutnymi „duszożernymi” magami, z młodą kobietą, która zechce poznać ich tajemnice i tabunem ludzi, którzy za wszelką cenę będą chcieli zabić tych, którzy żywią się ich duszami. Kto wie – może nawet spodziewałam się pewnego rodzaju horroru. I choć bardzo podobała mi się moja wizja tej książki, po skończeniu lektury byłam zachwycona tym, że autorka zaserwowała mi coś zupełnie innego.
W książce pierwszym co rzuca się w oczy jest wielowątkowa fabuła. Dzięki temu możemy śledzić przygody pięciu zupełnie innych bohaterów – Kamali, Andovana, Gwynofar, Colivara i Królowej Wiedźmy – jednocześnie. Możemy przeczytać o pewnych wydarzeniach z różnych perspektyw, wejść do umysłu każdej z postaci i sami ocenić czy postępuje ona słusznie.
Jednym z moim ulubionych wątków w „Uczcie Dusz” był ten poświęcony Talesinowi i Liannie. Ta dwójka młodych ludzi jest doskonałym przykładem miłości mimo wszystko, w której, choć oboje zabijają się nawzajem, dalej trwają przy sobie, ponieważ jedno jest gotowe umrzeć dla drugiego (i vice versa).

 „Nie będzie bohaterem, ale pomoże w powołaniu bohatera do istnienia. Jego siła nigdy nie zostanie zmierzona, ale będzie sprawdzał siłę innych. Będzie służył śmierci,  choć nie będzie tego świadom, zmieni los świata, nie wiedząc o tym, i zainspiruje ofiarę bez zrozumienia jej sensu.”


Cała recenzja na

8 komentarzy:

  1. ha! wiedziałam, że ci się spodoba :) książka jest świetna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam! ♥
      Nie mogę się doczekać kolejnej części :3

      Usuń
  2. Tym razem chyba jednak nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. z chęcią bym się za nią zabrała :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Koniecznie muszę dorwać tę książkę w swoje ręce :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Męczę tę książkę już trzeci tydzień... :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Jestem zainteresowana.;) Wprawdzie nie słyszałam o tej serii, ale historia wydaje się interesująca. Silna, niezależna kobieta, walka z własnymi słabościami... ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mimo wątpliwości zaczęłam się przekonywać do tej książki, więc możliwe, że kupię.

    OdpowiedzUsuń