Rok później wyglądała trochę inaczej - stosik planowałam na sobotę, bo w piątek niemal zaraz po szkole mieliśmy iść do kolegi na pożegnalnego grilla. Kiedy wpadłam do domu, zauważyłam na swojej ławie paczuszkę od Fabryki Słów i uznałam, że muszę, NO MUSZĘ PO PROSTU, wam się książkami pochwalić, więc nie zważając na ból nóg, rąk i innych części ciała, chwyciłam telefon, pstryk!, pstryk!, i logujemy się na bloggera.
W tym roku sytuacja przedstawia się z lekka inaczej - rok: 2013; miesiąc: czerwiec; dzień: 27 (czwartek). Nerwowo spoglądam na zegarek, by zdążyć przed powrotem rodziców z pracy. Trzeba posprzątać w pokoju, nim udam się na chóralne ognisko. Nauczyciele nieco wcześniej wypuścili nas ze szkoły, więc warto wykorzystać trochę czasu. Na stosik - bo na co innego? Jeśli nie dziś, to jutro już na pewno nie - grill u kolegi z klasy czeka :). Jenny genius jednak, więc zamiast napisać szybko i krótko słów na wstępie, rozpisuje się nad historią jennowskich stosików, która nikogo nie obchodzi ;).
Jednakże tradycja rzecz święta - choć post napisany w czwartek, opublikowany jest dziś. Tak na dobre rozpoczęcie wakacji!
Stosik dedykowany Sihh - najcudowniejszej siostrzyczce na świecie :). Bo poprosiła :).
Na pierwszym zdjęciu literatura troszkę bardziej poważna. "Nowy wspaniały świat" Huxley'a i "Rok 1984" Orwella (wyd. Muza) zakupione w promocji z ramach naszego małego prywatnego wyzwania z Sihh :). Oba Lemy - "Solaris" oraz "Cyberiada" to prezent od najwspanialszej siostrzyczki :). "Samotny dom" Agathy Christie (wyd. Prószyński i S-ka) z pierwszej kaliskiej Wielkiej Wymiany Książek w Cafe Calisia. "Mistrz i Małgorzata" Bułhakowa i "Czas poza czasem" Dicka (wyd. Rebis) zakup własny w sępikowskiej promocji. "Atlas chmur" Mitchella (wyd. MAG) mam już ponad pół roku, ale dopiero teraz go odzyskałam po tym, jak pożyczałam ją wszystkim dookoła :D.
Na tym zdjęciu już lektura lżejsza i bardziej młodzieżowa. "Częściowcy" Wellsa i "Klątwa opali" Pierce (wyd. Jaguar) dostałam do recenzji. "Tak blisko..." Webber (również wyd. Jaguar) to wygrana w konkursie na "firmowym" blogu :). "Nie jestem seryjnym mordercą" i "Pan potwór" Wellsa (wyd. Znak emotikon) w ramach przygotowań do Partialsów. "Szamanka od umarlaków" Raduchowskiej (wyd. Fabryka Słów) - kolejny zakup w sępiku. Powinnam chyba pójść na jakąś terapię.

A obok troszkę mniej książkowo, a bardziej sentymentalnie. Assasin's Creed: Revelation i "Night vision" Imagine Dragons to prezent urodzinowy od moich najukochańszych przyjaciółek (kocham was, dziewczynki :**). Pocztówka z Marmaris (Turcja) oczywiście od najcudowniejszej siostrzyczki :). Holandia wraz z Amsterdamem to moje pamiątki po czerwcowej wizycie w tamtym rejonie.
![]() |
A tu wszystkie zdobycze książkowe na jedynym zdjęciu. Cudo :3 |
Jak co roku nie pozostaje mi już nic innego, jak życzyć wam wszystkim gorących (czy tam chłodnych) wakacji, udanego wypoczynku, wielu przeczytanych książek, mnóstwa obejrzanych filmów i seriali oraz najwspanialszych chwil spędzonych z bliskimi. Ja tymczasem zmykam na wakacyjnego klasowego grilla :D.
FREEDOM!
FREEDOM!