Ostatni tydzień był męczący.
Super miły i sympatyczny, ale jednak męczący.
Zbyt męczący.
A to wszystko za sprawą najazdu Holendrów na moje rodzinne miasto.
Jakiś czas temu postanowiłam sprawdzić swoją znajomość języka angielskiego i podszlifować mówienie w ów języku, więc zapisałam się na wymianę uczniowską. Było naprawdę fajnie, ludzie byli fenomenalni, ale... NIGDY WIĘCEJ. To nie na moje nerwy :D. Mogę sobie jeździć po całym świecie i zwiedzać każdy zakątek, nawet ten najciemniejszy, ale NIGDY nie przyjmę już cudzoziemca pod swój dach. Nie na tydzień i nie, jeśli nie potrafi mówić w ludzkim języku, tj. polskim :D. Względnie rosyjskim lub słowackim.
Również z powodu ów wymiany, nie miałam okazji kiedy poczytać, a już tym bardziej napisać żadnego porządnego posta na bloga. Dlatego dzisiaj - trochę ponad 24h po wyjedzie Holendrów, ukazuję wam trochę mniej porządny post, bo stosik, ale lepsze to, niż świecenie pustkami na blogu.
Indżoj :3
No! Skoro pokazałam wszystko, co miałam do pokazania, zabieram się za naukę na wtorkową analizę z renesansu :).
Do napisania!
PS
Właśnie zamówiłam nowe książki w Empiku. Jestę złym człowiekiem.
Super miły i sympatyczny, ale jednak męczący.
Zbyt męczący.
A to wszystko za sprawą najazdu Holendrów na moje rodzinne miasto.
Jakiś czas temu postanowiłam sprawdzić swoją znajomość języka angielskiego i podszlifować mówienie w ów języku, więc zapisałam się na wymianę uczniowską. Było naprawdę fajnie, ludzie byli fenomenalni, ale... NIGDY WIĘCEJ. To nie na moje nerwy :D. Mogę sobie jeździć po całym świecie i zwiedzać każdy zakątek, nawet ten najciemniejszy, ale NIGDY nie przyjmę już cudzoziemca pod swój dach. Nie na tydzień i nie, jeśli nie potrafi mówić w ludzkim języku, tj. polskim :D. Względnie rosyjskim lub słowackim.
Również z powodu ów wymiany, nie miałam okazji kiedy poczytać, a już tym bardziej napisać żadnego porządnego posta na bloga. Dlatego dzisiaj - trochę ponad 24h po wyjedzie Holendrów, ukazuję wam trochę mniej porządny post, bo stosik, ale lepsze to, niż świecenie pustkami na blogu.
Indżoj :3
Od góry:
- Z deszczu pod rynnę - Kerstin Gier (Wyd. Sonia Draga) - zakup własny. Nie mogłam się powstrzymać przed kupnem twórczości pani Gier :3.
- Tron Półksiężyca - Saladin Ahmed (Wyd. Prószyński i S-ka) - egzemplarz od PB.
- Skrzydła gniewu - C.S. Friedman (Wyd. Prószyński i S-ka) - również od PB :). (Recenzja)
- Dary anioła: Miasto szkła - Cassandra Clare (Wyd. MAG) - pożyczone od K. Dziękuję :*
- Wybacz, ale będę ci mówiła skarbie - Federico Moccia (Wyd. Muza) - zakup własny z empikowskiej promocji! W końcu! Moccia mój! Nie mogę się doczekać, aż wezmę się za lekturę.
- Hyperversum - Cecilia Randall (Wyd. Esprit) - również z empikowskiej promocji. Zapragnęłam przeczytać po jednej z rozmów z Jane :).
Po prawo:
- Lawenda w chodakach - Ewa Nowak (Wyd. Egmont) - pożyczone dawno temu od P. Dziękuję ślicznie :*.
- Mag niezleżny Flossia Narren cz.2 - Kira Izmajłowa (Wyd. Fabryka Słów) - pożyczone od Adwokat. Bardzo, bardzo dziękuję :3
Do napisania!
PS
Właśnie zamówiłam nowe książki w Empiku. Jestę złym człowiekiem.
Aww! Ja mam wymianę w maju i przyjmuję dziewczynę z Turcji xD Boję się cholernie, ale mam nadzieję że nie wyjdę na idiotkę i ją zrozumiem. Co do Twojego stosu, to Tron półksiężyca taki średni jest, Miasto Szkła genialne itd. <3 Miłego czytania! :]
OdpowiedzUsuńPrezentuje się ciekawie :) Czekam na recenzje :)
OdpowiedzUsuńUważam, że "Lawenda w chodakach" jest świetną książką. Będzie jej recenzja?
OdpowiedzUsuńMoże krótko w Pw3m! ;)
UsuńŁuhu! Gratuluję ogarnięcia bloggera ;)
Polecam Miasto szkła <3 Genialnie mi się tę część czytało. Za to odradzam Hyper versum - słaby język, kiepsko wykreowane postacie... nie uwiodła mnie kompletnie ta książka niestety.
OdpowiedzUsuńPolecam Hyperversum, naprawdę wciąga! :)
OdpowiedzUsuńStosik. Sis, szykuj się, nowe książki lecą :D
OdpowiedzUsuńSis...?
UsuńTeż mam w planach "Z deszczu pod rynnę" :)
OdpowiedzUsuń